Moje nieogarnięcie ostatnimi czasy przechodzi samo siebie. Dwa lata temu byłam porządną i ułożoną dziewczyną. Wtedy zaczęłam się kumplować z Fakturą i z Hell, a jak mówi dawne staropolskie przysłowie "kto z kim przystaje, takim się staje". I tak się właśnie porobiło. Jestem w stanie zrozumieć naprawdę wiele, ale żeby nie zamknąć drzwi od świętej pamięci samochodu?
Świętej pamięci - bo Madżejna, jako wyrafinowany kierowca zdążyła go już rozwalić. ;* Cieszę się mimo wszystko, że nie stała się jakaś tragedia. Pierdolniczek (bo tak na imię miał samochód) może i nie wypełnił swojej życiowej roli - nie zawiózł nas do Łodzi, ale dawał radę przez jakiś czas i przyjeżdżał po mnie. :) Także szacun na zawsze, chłopaku!
Jeśli mam być w stu procentach szczera to piszę ten post tylko i wyłącznie dlatego, że już od dziesięciu minut powinnam się uczyć pozytywizmu oraz dlatego, że mam pamiątkowe zdjęcia wykonane podczas robienia biby w Pierdolniczku. A trzeba upamiętnić najlepszy wóz świata! Może nie pod względem technicznym, ale pod względem przywiązania emocjonalnego wygrywał wszystko! I na naszej ostrowieckiej "autostradce" dawał radę jak nikt inny! :)
Świętej pamięci - bo Madżejna, jako wyrafinowany kierowca zdążyła go już rozwalić. ;* Cieszę się mimo wszystko, że nie stała się jakaś tragedia. Pierdolniczek (bo tak na imię miał samochód) może i nie wypełnił swojej życiowej roli - nie zawiózł nas do Łodzi, ale dawał radę przez jakiś czas i przyjeżdżał po mnie. :) Także szacun na zawsze, chłopaku!
Jeśli mam być w stu procentach szczera to piszę ten post tylko i wyłącznie dlatego, że już od dziesięciu minut powinnam się uczyć pozytywizmu oraz dlatego, że mam pamiątkowe zdjęcia wykonane podczas robienia biby w Pierdolniczku. A trzeba upamiętnić najlepszy wóz świata! Może nie pod względem technicznym, ale pod względem przywiązania emocjonalnego wygrywał wszystko! I na naszej ostrowieckiej "autostradce" dawał radę jak nikt inny! :)
Ładna szminka, Madżejna.
I twarz pełna bułki. DOBRA BYŁA, NO NIE?
Mało zasłaniam. :)
Nelka, pewnie będziesz wiedziała,
z kim skojarzyło mi się to zdjęcie. :)))
Dżejni czuwał w Pierdolniczku.
Jestem pewna, że tylko dzięki Dżejniemu
Pierdolniczek rozwalił się wtedy, kiedy autko Tune!
Fakturka mało besztu. :)
Sesyjka w szkolnym kiblu.
Sesyjka w szkolnym kiblu vol. II
Sesyjka w szkolnym kiblu vol. III
Sesyjka w szkolnym kiblu vol. IV
Cholera. Jak już dodałam, to chyba powinnam zasiąść do pozytywizmu. Nie?
Tak, powinnaś się uczyć pozytywizmu i renesansu;*
OdpowiedzUsuńJa też, ale stara- noc przed nami!
Pierdi kilka tygodni i będzie jak nowy, po prostu chciał chłopak, żeby wreszcie ktoś przewiózł jego, a nie ciągle tylko on wszystkich, szkoda tylko że wybrał lawetę, no ale cóż, taki buntownik.
Jeszcze nas zawiezie do Łodzi nie raz i wtedy dopiero nam pokaże, co to znaczy autostradka, tylko bez śniegu plis.
Powiedzmy, że jest spa czy coś.
Nie zwalaj wszystkiego na nas! My tylko uwolniłyśmy twoją prawdziwą naturę-Awanturę ;*
Chciałam nieśmiało wspomnieć, że ta poza jest wykorzystywana tylko wtedy, kiedy osoba towarzysząca na zdjęciu mówiąc wprost ma paskudny ryj. Dlatego też kompletnie nie rozumiem tego zdjęcia, Awanturo. Swobodnie zasłoniłaś :)
OdpowiedzUsuń;*
N
potwierdzam słowa Hell, my tylko pomgłyśmy Twojej małej, prostowłosej, kreskowatej i glanowatej duszyczce się od tego wszystkiego wyswobodzić, by stała się piękną, z falowanymi włosami, by mogła na obcasach robić awantury i składać się ze mną na faktury, na których spłatę mnie nie stać ;*
OdpowiedzUsuńBiedny samochodzik, ale dobrze, że nie stało się nic poważniejszego.
OdpowiedzUsuńHahhaha, no tak, przyjaźnie niewątpliwie mają na nas wpływ...tak sobie pomyślałam -> biedna ja za jakiś czas :DDD
Piękne zdjęcia, a już szczególnie Fakturka na ostatnim :D
<3