"Ralph Roberts czuł się niczym pijak podczas jakiegoś koszmarnego karnawału, w czasie którego ludzie jadący na górskiej kolejce wrzeszczą z prawdziwego strachu, ludzie zagubieni w gabinecie luster zagubili się rzeczywiście, a karły, garbusy i kobiety z brodami patrzą na człowieka z fałszywymi uśmiechami na ustach i przerażeniem w oczach."

Stephen King - Bezsenność.

_________

poniedziałek, 13 maja 2013

15.

Miło wreszcie uwolnić się od myśli, że nazajutrz trzeba wstać o siódmej rano i jechać na egzamin, który w całym naszym życiu ma naprawdę niewielkie znaczenie. Matura, matura i po maturze. Zostały jeszcze tylko egzaminy ustne, ale tych to nawet nie liczę. :) Nie pytajcie mnie, proszę, jak mi poszło - nie mam pojęcia, a i samego tematu mam po dziurki w nosie. To smutne, że cała moja rodzina bardziej przejmowała się moim egzaminem dojrzałości, niż ja sama. 
Ostatnimi czasy bardzo dużo czasu spędzam z Arlandrią, co generalnie skutkuje powrotem do dawnej ilości jedzenia, nienaruszalnie dobrym humorem i prawdopodobnie zbyt dużą dawką koślawych tańców. A - no i zaczęłam zwracać większą uwagę na męskie buty, co niekoniecznie okazuje się pozytywne w praktyce. :) Lada moment będę obchodzić urodziny, które są już zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. :D Nie mogę się doczekać, kiedy znowu zobaczę Icza <3, naprawdę! I Barnaba też się nie może doczekać, jestem pewna. :) Chciałabym, żeby na imprezę dotarli wszyscy, którzy są na honorowej liście gości, jednak zebrać znajomych z całej Polski jest niezwykle trudno. No, w każdym razie spodziewajcie się tu gigantycznej fotorelacji. O ile jakiekolwiek zdjęcie będzie się nadawało do opublikowania, bo tego nie gwarantuję. :D
A jeśli już jestem przy temacie znajomych, od pewnego czasu usilnie zastanawiam się nad tym, dlaczego nawet w gronie dobrych znajomych w pewnych kwestiach nie można mieć własnego zdania? Dlaczego od razu nasze priorytety i założenia są uznawane za błahe i odsuwane przez krótkie "jeszcze zobaczysz"? Dlaczego wszystko musimy popierać tak durnymi argumentami, jak nota bene nieistniejąca subkultura, brak dojrzałości, czy niechęć do zabawy? Cóż - postanowiłam nie wnikać. :) Już dawno zauważyłam, że mój światopogląd zgubił się w chronologii jakieś pięćdziesiąt lat temu, a ja sama nie mam zamiaru z tego powodu rozpaczać. :)
Co by nie przeciągać - parę zdjęć. Po raz kolejny zaczęłam kombinować z moją grzywką i po raz kolejny nie jestem do niej przekonana, ale trzymam się postanowień - nie obcinam. :) A nuż za jakiś czas przywyknę. :)

One way or another! :-)))))

RuSałeczki.





_____
little miss u.

3 komentarze:

  1. taka jesteś w tej bez-grzywce ładna, taka dojrzała, ale dziewczęca, taka świeżutka, mr!

    też się nie mogę doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie jest znowu mieć tyle szczęścia w sobie, przy sobie, dookoła siebie i tak dalej :D Barnaba pewnie już z Malfoyem knują, kiedy by tu przyjśc na zmianę, żeby nas spotkać :D
    co do tych poglądów i swojego zdania- wiem o czym mowa i mie też to mega irytuje, co z resztą wiesz. A urodzin nie mogę się doczekać, działka też, tęskni już za Tobą ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez grzywki Ci najładniej na świecie, a z przedziałkiem na środku to już w ogóle dupeczka.
    Fajnie, że wszystko jest spoko.Dopilnuj, żeby Barnaba i Cejro się nie spotkali, bo się wyda, to co ja wiedziałam od początku.
    Poglądy i swoje zdanie- nic mi nie mówiłaś o co chodzi, ale pewnie niedługo się dowiem ;**
    Na urodziny wpadniemy z Zaynnem;))

    OdpowiedzUsuń